POJEJSTRONIE
  • Strona główna
  • O Nas
  • Posty
  • W mediach
  • Opinie
  • Kancelaria
  • Kontakt
Kategoria:

Ofiara przemocy domowej

Ofiara przemocy domowej

ILE JESCZE ŁEZ

autor: #POJEJSTRONIE 28 października 2019
2 minuty ⤵️ – czas czytania

Dzień dobry Drogie Czytelniczki 🙂

Pisałem już o tym, na IG, ale podzielę się i tu, w wersji rozszerzonej, bo na IG obowiązuje limit 2200 znaków w poście co jest dla mnie nie lada kłopotem 😉

Przyznam szczerze, że od pewnego czasu z niepokojem odpalam wszelkie portale informacyjne… W zeszłym tygodniu „prasówka” wyglądała następująco:

♦️Portal Gazeta.pl donosi, iż z końcem zeszłego tygodnia w Bielsku Białej prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie, który przyznał się do zamordowania swojej ciężarnej żony. 33-latka była w szóstym miesiącu ciąży. 😔

W piątek zgłoszono jej zaginięcie, a w sobotę na terenie województwa śląskiego odnaleziono jej ciało. Mężowi zamordowanej, który okazał się być strażnikiem miejskim 🤯, postawiono niezwłocznie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Jednak to nie pełen katalog zarzutów jakie usłyszał. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej mężczyzna usłyszał także zarzut znęcania się nad żoną. Co lepsze, do tego zarzutu podejrzany się nie przyznał…

♦️W innym artykule tego samego portalu czytamy o 26-latce, która została zastrzelona przez „bezpamiętnie zakochanego” w niej byłego partnera. Co gorsza, już trzy miesiące przed śmiercią kobieta szukała pomocy na policji. Niestety działania jej prześladowcy uznano jedynie za wykroczenie, a nie przestępstwo…Kobieta zgłaszała wprawdzie, że czuje się nękana, okazywała dowody gróźb karalnych, policja jednak zakwalifikowała owe czyny jako „złośliwe dokuczanie innej osobie”. Nie trzeba więc wspominać, że z powodu takiego „wsparcia” ofiary ze strony policji, a w zasadzie całkowitego jego braku nie sposób było wdrożyć jakiekolwiek sensowne prawne środki zapobiegawcze, chociażby w postaci zakazu zbliżania czy zatrzymania podejrzanego. Skutkowało to tym, że zaledwie po kilku miesiącach zabójca wszedł za swoją ofiarą do pralni w Gorzowie Wielkopolskim i z bliskiej odległości oddał strzał w głowę kobiety. 😞

Ta poniosła śmierć na miejscu, mężczyzna zginął podczas policyjnego pościgu. Podobno w gorzowskiej policji trwa kontrola i postępowanie wyjaśniające w związku ze zbagatelizowaniem i złą kwalifikacją prawną zgłoszenia dokonanego przez kobietę…Czy to koniec? Nie…

♦️Bowiem na łamach Super Expressu czytamy o zatrzymaniu mężczyzny, który w Nowym Jasińcu pod Bydgoszczą udusił swoją byłą żonę, po czym zwłoki zakopał w garażu za domem. 37-latka była psychologiem policyjnym Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. Z zabójcą rozwiodła się, jednak z uwagi na wspólny kredyt hipoteczny zamieszkiwała z nim we wspólnym domu… Początkowo dopatrywano się możliwości popełnienia samobójstwa przez kobietę, jednak w trakcie zatrzymania, były małżonek przyznał się do dokonania makabrycznej zbrodni i miejsca ukrycia zwłok. Usłyszał od prokuratora zarzut zabójstwa. Póki co nieznane są motywy zbrodni. Kobieta osierociła siedmioletnie dziecko…I tu po raz kolejny rodzą się pytania…Do ilu tragedii musi jeszcze dojść? 🤔

Jak bestialskich czynów muszą dopuścić się sprawcy by doniesienia o przemocy domowej zaczęły być traktowane poważnie? 🤔

Ile jeszcze muszą przejść kobiety w czterech ścianach swojego domu, by przemoc zaczęto traktować z godną jej uwagą i troską? 🤔

O ilu tragediach musimy jeszcze usłyszeć by przemoc traktowano jako masowej skali zjawisko i nie zamykano na nią oczu i uszu, by zaczęto przeciwdziałać, póki jeszcze da się zapobiec jej skutkom… Niestety, ale z moich obserwacji wynika, że jest coraz gorzej pod tym względem, a domowi oprawcy z każdym rokiem czują się bardziej bezkarni…😡

Mam nadzieję Droga Czytelniczko, że u Ciebie w domu jest miło i przyjemnie… ale może takiej sielanki nie ma u Twojej przyjaciółki, siostry, sąsiadki lub „koleżanki z piaskownicy”…Nie wierzę, że w przypadku powyżej opisanych ofiar nikt nic nie widział i nie słyszał wcześniej… nie wierzę… Dlatego apeluję bądźcie czujne, wyciągajcie pomocną dłoń… a taką pomocą jest czasem zgłoszenie zaobserwowanej przemocy odpowiednim służbom, nawet wbrew woli, zmanipulowanej przez domowego kata ofiary…

‼️Kobiety pomagajcie sobie!

PS

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? 🤔 Gdzie widzicie przyczyny takiego stanu rzeczy? 🤔 Co wg. Was nie działa w naszym państwie, że mamy tak dramatyczne skutki? 🤔

—————————————

Poniżej linki do wszystkich artykułów:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25329193,bielsko-biala-maz-przyznal-sie-do-zamordowania-ciezarnej-zony.html

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25336126,nowe-fakty-ws-zabojstwa-26-letniej-kristiny-wczesniej-zglaszala.html

https://www.se.pl/bydgoszcz/udusil-pania-doktor-psychologii-aa-YbEd-h1p1-i6ZC.html

28 października 2019 0 Komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestLinkedinTumblrRedditWhatsappTelegramEmail
Ofiara przemocy domowej

JESTEŚ OFIARĄ? JA CI WIERZĘ!

autor: #POJEJSTRONIE 7 września 2019
4 minuty ⤵️ – czas czytania

Dzień dobry 🙂

Będzie długo 😜 ale warto, jak zawsze 😉

Pamiętacie moją znajomą, której tekst w związku z tragedią Dawidka pojawił się na profilu? 🤔 Zapytałem Ją, bo nie znam kobiety bardziej niż ona doświadczonej życiem z przemocowcem, a jednocześnie kobiety, która podjęła heroiczną, a do tego skuteczną i wygraną walkę o nowe życie… 👏👏👏„Co jest najtrudniejsze w wyjściu z przemocowego związku??” 🤔 Bez namysłu odpowiedziała, że strach…A oto cała jej wypowiedź: „Tomku, życie z przemocowcem dzieli się na dwa etapy – na ten, kiedy kobieta nie zdaje sobie sprawy, że stała się ofiarą i na ten, kiedy już o tym wie, ale nie wie co z tym zrobić…

Ofiara przemocy zaczyna żyć w strachu i nie chodzi o strach w codziennym życiu z osobą stosująca przemoc, bo do tego przywykła, chodzi o strach związany z próbą uwolnienia się z matni, bowiem ofiary doskonale wiedzą, że to bilet w jedną stronę.

Wiedziałam, że żeby odejść muszę odważyć się powiedzieć co mi się przytrafia i jak wygląda moje życie… Tylko komu i jak? Skoro nikt mi nie uwierzy, wszyscy go uwielbiają, a o tym co w domu, się nie mówi, bo nie wolno…

Co jeśli nikt mi nie uwierzy i nie uda mi się uciec? Co z jego gniewem? Jaką poniosę karę za niesubordynację? Bo przecież wiadomo, że poniosę…

Może tylko „przykręci mi bardziej śrubę”, a może tak jak się odgrażał zacznie mi potajemnie dosypywać coś do jedzenia i wyjdę na narkomankę, którą trzeba będzie zamknąć w psychiatryku z dala od dziecka…Co jeśli się nie uda…?

Tak Tomku, z takimi dylematami mierzą się ofiary przemocy domowej…

Dla osób niedotkniętych taką traumą może się to wydawać surrealistyczne i nielogiczne, ale życie i myślenie ofiar przemocy logiczne nie jest…

Przemocowiec z początku jawi się jako facet, którego zazdroszczą nam koleżanki.

Miły szarmancki, skupiony na Tobie. Tracisz więc czujność i wraz ze wzrostem zaufania do kata przejmujesz wizje świata jaką on Ci sprzedaje.

Kochasz, więc zaczynasz wierzyć, że rodzina chce wejść między Was, że twoi znajomi są o Was zazdrośni… „miłość na zabój i Wy przeciwko światu”…

Przemocowiec powoli odcina Cię od rodziny, przyjaciół, pracy, przejmuje kontrolę nad Twoim życiem, nad Twoimi wyborami i postrzeganiem świata.

Nie zorientujesz się, bo on działa „w trosce o Twoje dobro”, „chroni Cię przed wszelkim złem”, więc Ty z lojalności zaczynasz chronić jego.

Tracisz kontakt z najbliższymi, a nawet jeśli nie, to nie masz chęci, potem okazji, a na końcu odwagi by przyznać, że „chyba coś jednak nie gra”…Ofiarom towarzyszy ogromny wstyd, bo niegdyś same wzgardziły bliskimi, namówione sprytną grą swojego kata, a teraz miałyby przedstawić wizję, którą pieczołowicie ku chwale osoby stosującej przemoc ukrywały przed światem…Można by pożalić się komuś kogo on dopuszcza do swojego otoczenia, ale te osoby mają go za anioła, duszę towarzystwa – daj sobie spokój, nie uwierzą…

A instytucje, policja?

Hmmm… Ty roztrzęsiona, a on pewny siebie z uśmiechem i politowaniem tłumaczący, że nie radzisz sobie w życiu i powinno się Ciebie leczyć….Taką wizję mają przed oczami ofiary planujące odejść, a w zasadzie uciec od przemocowca, bo „rozstać się” na pewno nam nie pozwoli…Dlatego życie z katem trwa latami, koszmar wyniszcza ofiarę, która traci kompletnie poczucie własnej tożsamości, traci poczucie wartości, traci autonomię, w zasadzie jest tworem na obraz przemocowca, tworem zależnym, pozbawionym poczucia bezpieczeństwa, bezradnym…Gdzie zatem nastąpił przełom?

Przełom nastąpił gdy nie miałam wyjścia, na szali postawiono życie moje i dziecka, nie szacowałam już czy ktoś mi uwierzy, tylko czy zdążę nas uratować…Nagle wyrwana ucieczką z rzeczywistości kata dostrzegam, że świat nie wygląda tak jak mi wmawiał i tak jak ja nauczyłam się go postrzegać.

Ludzie nie są obojętni, słuchają, chcą pomóc, wesprzeć. Terapie dla ofiar przemocy przyjmują mnie z otwartymi ramionami i rozumieją. Nie oceniają, nie krytykują, nie wyśmiewają, nikt nie ma do mnie pretensji.

Dodam jeszcze jedno, o czym nie napisze w swym artykule żaden psycholog, a tobie nie wypada…Jeśli w związku z przemocowcem są dzieci, to rozstania nie wolno rozpoczynać samodzielnie, bez wsparcia profesjonalnego pełnomocnika procesowego!

Musimy zabezpieczyć siebie i dzieci, w procesie… Trudno samodzielnie walczyć przeciwko mistrzowi manipulacji, czarującemu „ojcu roku”, który będzie na sali rozpraw płakał i rwał „z miłości do Ciebie i dzieci” włosy z głowy…Jedno nasze niewłaściwe procesowe działanie na własną rękę, może nas kosztować dzieci. Nie wolno tego bagatelizować, za nic.

Świat ofiarom przemocy domowej oferuje wsparcie, ale jest ono niedostrzegalne dopóty, dopóki ofiara nie odważy się zajrzeć poza mury twierdzy zbudowanej przez kata…”

Mrs. O. dziękuję Ci za kolejny szczery, przelany na klawiaturę kawałek siebie… 😊😊😊😉👏

Czy dla Was to co napisała brzmi znajomo? 😔

Ciekawi Was co przeżywała? 🤔

Jak sobie radziła? 🤔

Jak mierzyła się ze starym życiem i walczyła o nowe? 🤔

Chciałybyście poznać więcej jej przemyśleń i doświadczeń? 🤔

A może Wy macie podobne doświadczenia? 🤔

———————-

PS

Doczytane? 😜

7 września 2019 0 Komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestLinkedinTumblrRedditWhatsappTelegramEmail
Ofiara przemocy domowej

PRZEMOC DOMOWA WOBEC KOBIET…

autor: #POJEJSTRONIE 9 grudnia 2018
3 minuty ⤵️ – czas czytania

Poniższy obrazek nie wymaga komentarza…

Choć o jednym chciałbym Wam napisać…

Szanowna Czytelniczko, pamiętaj o tym, aby każdą sytuację przemocy domowej wobec Ciebie lub Twoich dzieci dokumentować…

Nagranie wideo lub audio z sytuacji…Zdjęcie obrażeń, świadek który widzi Twoje obrażenia, obdukcja lekarska (też w prywatnym gabinecie – bez czekania 10 godzin na izbie przyjęć) i niekoniecznie tego samego dnia, może być i np. po 2 dniach od sytuacji.

Oczywiście po pierwszej sytuacji powinnaś podjąć kroki związane z „wyjściem” z takiej relacji, ale wiem jak wygląda życie i jakie manipulacje/szantaże/prośby/groźby itd. stosują wobec Was „partnerzy”…

Jedno jest pewne, nawet jak obiecuje „nigdy więcej”, „kocham, żałuję, zmienię się” czy manipuluje „Nie rób tego dzieciom! Bez ojca mają się chować bidulki? Czemu one winne?”, to pamiętaj, aby każdą sytuację przemocy dokumentować.

Dlaczego? Oczywiście dlatego, że łatwiej będzie Ci się uwolnić od takiego „rycerza” gdy będziesz miała te dowody… ale nie tylko! Jeden motyw jest często powtarzany w takich sytuacjach – kobieta latami dostaje po głowie i nic z tym nie robi – bo właśnie manipulacja ze strony toksycznego „rycerza”, świadkami jej dramatu 4 ściany i dzieci, a co robi delikwent? Chodzi na obdukcje z byle zadrapaniem, często bez Waszej wiedzy!, a tam w wywiadzie robi z siebie ofiarę przemocy domowej – oczywiście wskazując Was jako sprawczynie. A lekarz to zapisuje, oczywiście z zastrzeżeniem, że to informacja od pokrzywdzonego, ale jednak to też buduje opinię na Wasz temat. Szczególnie gdy tych obdukcji będzie miał kilka, a Wy żadnej…

Dla kogo ta opinia? Oczywiście, że dla Sądu! Dowiadujesz się o tym od „partnera”, gdy mówisz o decyzji o rozwodzie lub o wyprowadzeniu się z dziećmi, albo dopiero z odpowiedzi na pozew rozwodowy lub wniosek o ustalenie miejsca zamieszkania dzieci przy Tobie…

Taka jego manipulacyjna strategia… Cel – nie pozwolić Ci odejść, a jak się nie uda, to pokazać, że to Ty jesteś całym złem w waszej relacji… Jest to strategia często bardzo skuteczna, a przynajmniej doprowadzająca do sytuacji, że Sąd orzeka winę zarówno Waszą jak i „rycerza”… i to pomimo tego, że przez 10 lat dostawałaś po głowie… Smutne, ale tak to wygląda…

Dlatego jeszcze raz podpowiadam – dokumentuj takie sytuacje… nigdy nie wiesz, jak potoczy się Twoje życie i może kiedyś nabierzesz siły do tego, aby zawalczyć o nowe życie…

PS 1

Szanowna Czytelniczko, podziel się wiedzą o tym z innymi kobietami, nawet nie wiesz jak wiele kobiet z Twojej rodziny, Twoich koleżanek i znajomych jest ofiarami przemocy domowej… Może ta wiedza otworzy im oczy…

PS 2

Co sądzisz o powyższym sposobie działania – zarówno ofiar jak i sprawców? Może masz na ten temat swoje zdanie, które da do myślenia także innym Paniom?

🤔
9 grudnia 2018 0 Komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestLinkedinTumblrRedditWhatsappTelegramEmail
Ofiara przemocy domowejPomoc dla ofiar przemocy domowej

MATKA INICJOWAŁA MOLESTOWANIE CÓREK

autor: #POJEJSTRONIE 15 listopada 2018
0,5 minuty ⤵️ – czas czytania

„Kamila Z. i jej konkubent Roman Sz. zostali skazani na 3 i pół roku więzienia za molestowanie dwóch córek kobiety – 12 i 17-letniej”

Co??? 3 i pół roku???

Jak mnie wkurzają takie wyroki! 😡😡😡

Masakra jakaś…Co o tym myślicie?

PS

Na marginesie, co do spraw karnych…

Jeśli Wy lub ktoś z Waszych bliskich zostanie pokrzywdzonym (tfu tfu mam nadzieję, że tak nie będzie! 😊) i będzie Wam zależało na tym, aby sprawca poniósł dotkliwą karę, to pamiętajcie o tym, że macie prawo zostać OSKARŻYCIELEM POSIŁKOWYM. Wtedy w sprawie przed Sądem „nic o Was bez Was” 😉. W przeciwnym wypadku będziecie mieli wyłącznie status świadka w sprawie i nawet nikt Was nie poinformuje o wyroku. Jako oskarżyciel posiłkowy możecie działać sami, lub z pełnomocnikiem – radcą prawnym lub adwokatem.

Jeśli chcecie to opiszę jakie są tego plusy na przykładzie konkretnej sprawy około rozwodowej, w której występuję właśnie jako pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. Dajcie znać 😉

Pełny artykuł

15 listopada 2018 0 Komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestLinkedinTumblrRedditWhatsappTelegramEmail

O Nas

O Nas

Zespół #POJEJSTRONIE

Prawnik/rozwodnik/ojciec i
prawniczka/rozwódka/matka…

Szukaj na blogu

Facebook

Social Media

Facebook Instagram Linkedin

Instagram Tomasz Plasota

Instagram #POJEJSTRONIE

Najnowsze posty

  • GORZKI CUKIERECZEK

    27 marca 2022
  • JAK NA JEDNEJ ROZPRAWIE ZAKOŃCZYĆ SPORNĄ SPRAWĘ RODZINNĄ?

    13 marca 2022
  • DZIECKO W SYTUACJI ZAGROŻENIA WOJNĄ – PASZPORT

    26 lutego 2022
  • OJCOWIE MAJĄ PRAWA, A MATKI OBOWIĄZKI…

    20 lutego 2022
  • MAMA DRUGIEJ KATEGORII

    15 stycznia 2022
  • Adamczewska w mediach
  • Alimenty na dziecko
  • Dzieci
  • Kancelaria w Warszawie
  • Media
  • Niezależność finansowa
  • Ofiara przemocy domowej
  • Oszust matrymonialny
  • Oszustwa przez Internet
  • Plasota w mediach
  • Podział majątku
  • Pomoc dla ofiar przemocy domowej
  • Porada prawna
  • Porada rozwodowa
  • Prawa i obowiązki rodziców
  • Prawnik od rozwodu
  • Przemoc domowa
  • Przemoc ekonomiczna
  • Rodzicielstwo bliskości
  • Rozprawa rozwodowa
  • Rozwód
  • Rozwód a dzieci
  • Samotna matka
  • Toksyczne związki
  • W obronie kobiet
  • Władza rodzicielska
  • Wsparcie psychologiczne w rozwodzie
  • Zabezpieczenia na czas procesu
  • Zabezpieczenie kontaktów

O Nas

O Nas

Zespół #POJEJSTRONIE

Prawnik/rozwodnik/ojciec i
prawniczka/rozwódka/matka…

Na skróty

  • Strona główna
  • O Nas
  • Posty
  • W mediach
  • Opinie
  • Kancelaria
  • Kontakt

Skontaktuj się

Radca Prawny Tomasz Plasota

Telefon: (+48) 514 345 000

Mail: kontakt@pojejstronie.pl

  • Facebook
  • Instagram
  • Linkedin

@2020 - Wszystkie prawa zastrzeżone. POJEJSTRONIE.pl


Do góry
POJEJSTRONIE
  • Strona główna
  • O Nas
  • Posty
  • W mediach
  • Opinie
  • Kancelaria
  • Kontakt
#POJEJSTRONIE na Facebooku

Radca prawny Tomasz Plasota