JAK POPRAWIĆ RELACJE Z DZIECKIEM W 3 MINUTY…

autor: #POJEJSTRONIE
2 minuty ⤵️ – czas czytania

Wiedzieliście o istnieniu zasady „trzech minut”? 🤔

Podobno działa zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci, a jej stosowanie znacząco wpływa na poprawę relacji między nimi.

Psycholog Nataliya Sirotich wyjaśnia, iż ważność reguły „trzech minut” polega na tym, aby zawsze spotykać dziecko z tak wielką radością, jakbyśmy spotykali przyjaciela, którego nie widzieliśmy przez wiele, wiele lat. I nie ma znaczenia czy wróciliśmy ze sklepu, w którym byliśmy po chleb, czy z pracy do domu. Zwykle bowiem wszystko, czym dziecko chce się z nami podzielić „rozdaje” w pierwszych minutach spotkania. I właśnie tego czasu nie wolno nam przegapić.☝️

Podobno natychmiast rozpoznać można tych rodziców, którzy intuicyjnie przestrzegają zasady „pierwszych trzech minut”. Na przykład, zabierając dziecko ze szkoły, zawsze kucają na poziomie oczu, przytulają się podczas spotkania i mówią, że za nim tęsknili, podczas gdy inni rodzice po prostu zabierają dziecko za rękę, mówią „idziemy”, rozmawiając przy tym przez telefon.WAŻNA JEST NIE ILOŚĆ CZASU, ALE EMOCJONALNA BLISKOŚĆ!👩‍👧‍👦

Ważna jest nie ilość czasu, a emocjonalna bliskość!

Dlatego po wyjściu z pracy, powinniśmy natychmiast skierować swoją uwagę ku dziecku i tylko jemu ją poświecić. Mamy kilka minut, by usiąść obok niego, zapytać o jego dzień i wysłuchać. Potem możemy iść na obiad i obejrzeć wiadomości.

Czasami kilka minut rozmowy „od serca” ❤️ oznacza o wiele więcej dla dziecka niż cały dzień spędzony z nami. Fakt, że zawsze jesteśmy zmartwieni i zabiegani nie sprawi, że nasze dzieci będą szczęśliwsze, nawet jeśli wierzymy, że robimy to dla nich i ich dobrobytu.

Okazuje się, że dla rodziców i dzieci wyrażenie „czas razem” ma inne znaczenie. Dla dorosłych wystarczy, że dzieci są tuż obok nich, kiedy robią coś w domu lub chodzą do sklepu. Ale dla dzieci pojęcie „czasu razem” polega na spoglądaniu oko w oko, kiedy rodzice siedzą obok nich, odkładają na bok telefony komórkowe, eliminują myśli o setkach swoich problemów i absolutnie nie są rozpraszani przez inne postronne rzeczy. Dziecko nigdy nie będzie Wam ufać jeśli poczuje, że w czasie spotkania z rodzicem jest coś ważniejszego niż ono…Tyle pokrótce z teorii…🤷‍♂️

A jak jest z tym u Was na co dzień?

Znaliście tą regułę, a może stosujecie ją intuicyjnie? Czy więź z dzieckiem rodzi się jedynie z miłości, czy praca nad charakterem relacji jest równie istotna i niezbędna? No i rzecz jasna, z „rozstaniowego podwórka”- czy samodzielne rodzicielstwo przeplatane opieką wespół z ex pozytywnie wpływa na relację z dzieckiem czy ją psuje? Chwalcie się, żalcie, chętnie poczytam… 😈

Jeśli chcesz włączyć się do dyskusji, zapraszamy na nasze SM: Facebook, Instagram, LinkedIn. 🙂💐👍

Napisz komentarz

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę.