OLA z #POJEJSTRONIE NA NOWY ROK

autor: #POJEJSTRONIE
4 minuty ⤵️ – czas czytania

Dobry wieczór 🙂

poniżej klika słów do Was od Oli, z którą współdziałam wspierając Was w walce o nowe lepsze życie dla Was i Waszych dzieci.

T. 🍒

Dobry wieczór jeszcze raz 😉

Z rzadka reaguję gniewem na to co czytam, czy na to czego doświadczam, ale jest coś co nieustannie budzi mój bunt… A mianowicie, nie mogę słuchać/czytać na wielu blogach tekstów „ku pokrzepieniu” w stylu – jeśli chcesz coś osiągnąć to musisz dać z siebie więcej, walczyć bardziej, a wtedy już świat stanie przed Tobą otworem 😬

Może to i dobre, wzniosłe podejście, ale w biznesie, w sięganiu po marzenia, gdzie celem jest lepsza pozycja, ładniejszy wakacyjny widok czy wygodniejszy byt. Kiedy natomiast czytam to na stronach mających za zadanie wspierać kobiety w sytuacji rozstania to żyła zaczyna mi na czole nerwowo pulsować…Zastanawiam się, ile z tych osób faktycznie wie co znaczy rozwodowe piekło? Ile z nich przez to przeszło, a ilu tylko wydaje się, że są w stanie to sobie wyobrazić? Niestety, nie są! 🤷‍♀️

Nie każda rozwódka zasługuje na miano heroski 🦸‍♀️, ale są wśród nas kobiety które przeszły przez piekło tylko po to, by móc finalnie nabrać pełen oddech w piersi. Są wśród nas kobiety, dla których miarowy, wolny od strachu oddech, to szczyt jakiego mogły doświadczyć…

Ile z Was wcale nie odeszło od męża, tylko uciekło?

Ile tym samym wywinęło się śmierci?

Ile z Was stanęło przed dylematem co zrobić, kiedy za drzwiami stoi policja, a dziecko płacze, że nie chce pójść na spotkanie z ojcem?

Ile z Was z krwawiącym sercem musiało uspokajać dziecko, odkręcać ojcowską indoktrynację, prostować dziecku sny skrzywione przez owładniętego furią zemsty ojca?

Ile z Was zrezygnowało z kariery, żeby zająć się dziećmi, w wychowaniu których nie mogłyście liczyć na pomoc?

Ile z Was było na skraju nędzy, bo szanowny #hauskomando pozbawił Was tego na co latami wspólnie pracowaliście?

Ile strachu, łez i nieprzespanych nocy kosztowała Was myśl, że ktoś próbuje Wam odebrać dziecko?

Ile godzin zeznawałyście w sądzie, mierząc się z oszczerstwami jakich nigdy na swój temat nie odważyłybyście sobie wyobrazić?

Ile godzin wyszarpniętych życiu z dobowych obowiązków poświeciłyście na gromadzenie dowodów uprawdopodabniających oczywiste?

Po ile z Was przyjechała policja w wyniku nieprawdziwych oskarżeń byłego męża?

Ile razy miałyście poczucie wszechogarniającej pustki, pozostawienia samej sobie, bezradności i beznadziei, niesprawiedliwości Wymiaru Sprawiedliwości i bezczynności organów ścigania?

Ile razy padałyście z wyczerpania psychicznego i fizycznego myśląc „już więcej nie dam rady, więcej nie zniosę”?

Ile razy błagałyście opatrzność o to, by dała Wam siłę do walki, nadzieję do tego by uwierzyć, że warto, bo kiedyś spotka Was nagroda jaką jest spokój Wasz i Waszych pociech – nie bezgraniczne szczęście, ale spokój?

Wiem co przeżywacie, dlatego też nigdy nie poradzę Wam byście sięgały po więcej, walczyły bardziej, bo każdy dzień Waszego życia w procesie to walka o wszystko…

Jedyne co mogę z pełną odpowiedzialnością poradzić to to, byście zacisnęły zęby i przeżyły każdy następny dzień. Każdy następny dzień to jeden dzień bliżej końca. A ten koniec na pewno nastąpi, to Wam obiecuję 😊

Dlatego zanim internetowe „specjalistki od życia” zaczną cisnąć Wam kity, jak powinnyście myśleć, co łykać bądź czym się nacierać, aby osiągnąć życiowy sukces – na Nowy Rok życzę Wam, byście przetrwały każdy kolejny dzień 🤗

Na realizację marzeń przyjdzie jeszcze czas, a tymczasem #krokpokroku, konsekwentnie po każdy coraz swobodniejszy oddech 💪Trzymam za Was kciuki dziewczyny, choć już jesteście Wielkie ✊

Wszystkiego dobrego ❤️ O. ✌️

.

.

PS 1

Kto doczytał do końca? 😜

.

.

PS 2

Czy zgadzacie się z punktem widzenia Oli? 🤔

Jeśli chcesz włączyć się do dyskusji, zapraszamy na nasze SM: Facebook, Instagram, LinkedIn. 🙂💐👍

Możesz również polubić

Napisz komentarz

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę.