PATOSTREAMERZY POD LUPĄ

autor: #POJEJSTRONIE
2 minuty ⤵️ – czas czytania

Szanowni, pytanie na weekend 😉

Czy znacie takie pojęcie – „patostreamer”?

W skrócie – osobnik/osobniczka, który wrzuca patologiczne „treści” do internetu, za pośrednictwem takich narzędzi jak np. YouTube, FB czy Instagram.

Oczywiście te „treści” (jak to w internecie) dostępne są dla każdego na dwa kliknięcia (no dobra na 3 jeśli materiał jest dostępny od 18 roku życia, a np. 12 latek musi kliknąć, że ma te 18 lat). A w samym materiale patologia – wyzwiska, bicie, picie alkoholu, wandalizm, namawianie do popełniania wykroczeń lub przestępstw, czy namawianie nieletnich do rozbierania się „na wizji”, a i dużo gorsze tematy…

Bardzo często ten wrzucający te „treści” do sieci zarabia na tym duże pieniądze (nawet 20-30 tys. zł miesięcznie!), a co za tym idzie jest masa młodocianych! naśladowców…

Jednym słowem – masakra…

Taka refleksja – kiedyś, aby uchronić dziecko przed patologią rodzice „robili mu szlaban” na wyjścia z domu, aby izolować dziecko od znajomych sprowadzających na złą drogę, a teraz nawet gdy czytasz tego posta za ścianą, zupełnie bez Twojej wiedzy, Twoje dziecko wpatrzone w ekran smartfona i w słuchawkach na uszach, z wypiekami na twarzy, może w pozornej ciszy zatruwać swoją psychikę czy to słuchając np. pseudo piosenkarzy z tatuażami na twarzach i śpiewających o tym, że celem życia jest „morze koksu” i kobiety służące tylko do jednego…, czy to grając w idiotyczne gry, w których zabijanie dla przyjemności jest sposobem na zdobywanie punktów, czy to oglądając twardą pornografię, w której rolą kobiety jest wyłącznie zaspokojenie chorych „potrzeb” faceta – w skrócie czym bardziej ona poniżona i bardziej ją boli tym większa „przyjemność” (swoją drogą to jest właśnie edukacja seksualna nastolatków XXI wieku…), czy właśnie śledząc tych „pato-twórców”… Takie czasy – często większy kontakt z patologią we własnym pokoju niż poza domem – w swojej okolicy…

Co możemy zrobić, aby z tym walczyć?

Oczywiście kontrolować dostęp do internetu własnego dziecka – w przypadku nastolatka, w związku z tym, że internet jest teraz dostępny wszędzie – to niestety często walka z wiatrakami… ale „dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą”…

A jeśli chodzi o aspekty prawne to na pewno, w przypadku tych „pato-twórców”, zawiadamiać organy ścigania – najlepiej za pomocą pisemnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa bezpośrednio do Prokuratury. Wtedy pominiecie na starcie rozmowę w komisariacie z policjantami, baaardzo chętnymi Wam do pomocy 😉. Może rodzice kolegi lub koleżanki Waszego dziecka także widzą ten problem – wtedy jak to mówią „w kupie siła” 😉 – przygotujcie wspólne zawiadomienie.

Co myślicie o tym temacie?

Jak chronić dzieci przed takimi „treściami”?

Może zmiana prawa i cenzura/kontrola Państwa lub jakiejś instytucji UE nad internetem, przynajmniej w tym zakresie, nie byłaby złym rozwiązaniem?

Aaa i może chcecie, abym napisał Wam kilka słów o formułowaniu takiego pisemnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które możecie wykorzystać w wielu sytuacjach życiowych, gdy będziecie posiadali wiedzę, na temat tego, że prawo zostało złamane… Z doświadczenia wiem, że często takie zawiadomienia są konieczne w sytuacji konfliktu okołorozwodowego…

Pełny artykuł

Jeśli chcesz włączyć się do dyskusji, zapraszamy na nasze SM: Facebook, Instagram, LinkedIn. 🙂💐👍

Możesz również polubić

Napisz komentarz

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę.