Dziś o kulisach mojej pracy, od których w dużej mierze zależy życie Wasze i Waszych dzieci…
Jak obecnie działa wymiar sprawiedliwości w sprawach rodzinnych? 
Na załączonym obrazku przykład z wokandy tudzież z życia wzięty 
9 miesięcy na rozpoznanie zażalenia dot. zabezpieczenia kontaktów – czyli tymczasowej decyzji w sprawie.
9 miesięcy to szmat czasu – może zmienić się miejsce zamieszkania stron, na świecie może pojawić się choćby rodzeństwo przyrodnie dziecka, którego dot. sprawa, a to może mieć także wpływ na model kontaktów.
Niestety, w wielu sądach samo „czekanie” na rozpoznanie takiego zażalenie wstrzymuje czynności w sprawie 
Jakie są tego przyczyny?
Absolutnie nie winiłbym tu sędziów.
Temat jest skomplikowany – polityka, pandemia, braki kadrowe, lata zaniedbań jeśli chodzi o pracowników sądów (niskie pensje, za mała kadra), a także słabe zaplecze techniczne.
Sądom jak innym instytucjom, które są organizowane przez państwo (np. szpitale, policja) daleko do wzorowego działania 
Jeszcze jedna „ciekawostka” – zażalenia np. na zabezpieczenia kontaktów, alimentów czy miejsca zamieszkania dziecka, rozpoznają obecnie te same sądy, które wydały skarżone postanowienie.
Zmiana ta została wprowadzona po to, aby PRZYSPIESZYĆ postępowanie bo sądy nie muszą przesyłać akt do wyższej instancji, która sprawdzała czy w tej niższej popełniono błędy.
Jak to przyspieszyło procedowanie w sprawach w praktyce, widzicie na załączonym obrazku
Jaki są koszty tego „przyspieszenia”?
Ano takie, że obecnie zażalenie rozpoznaje inny sędzia z tego SAMEGO sądu, często z tego samego pokoju, gdzie jak to w każdym miejscu pracy ludzie się znają, piją kawę razem itd. „Znajomy z pracy” ocenia to czy „znajomy z pracy” nie popełnił błędu…W kolejnej sprawie będzie zamiana ról – sprawdzany będzie sprawdzał sprawdzającego, a nigdy nie wiadomo, czy w dzisiejszych, niespokojnych czasach, podważenie decyzji „znajomego z pracy” nie będzie miało wpływu na jego karierę zawodową, pomijając już zupełnie atmosferę w pracy po takim podważeniu…
Dalej – aby uniknąć zarzutu, że takie zażalenia mogą być rozpatrywane przez „znajomych z pracy” przez perspektywę wzajemnych sympatii czy antypatii, zażalenia rozstrzygało 3 sędziów.
ROZSTRZYGAŁO, bo obecnie zgodnie z przepisami wprowadzonymi w związku z pandemią praktycznie wszystkie sprawy rozstrzyga 1 sędzia – też takie zażalenia, a od tych tymczasowych decyzji sądów w dużej mierze zależy życie Wasze i Waszych dzieci…I to też nie jest wina sędziów czy pracowników sądów – nie oni ustalają „reguły gry”, a muszą się im podporządkować…..A jakie są Wasze doświadczenia związane z terminami sądowymi?
.
.
P.S..Warto ten post zapisać na później, udostępnić lub przesłać dalej – nigdy nie wiadomo co przyniesie los, może Ty lub Twoja znajoma także będziecie musiały „zmierzyć się” z systemem sądowym w PL 